czwartek, 12 lutego 2015

Od Mamiko

Niewielkie światło wydobywało się z lampki stojącej na biurko,oświetlająca pewną jego część.Korzystała z niego dziewczyna ubrana w białą koszule nocną.Włosy uczesane w wysokiego koka,a grzywa upięta do tyłu,aby żaden kosmyk nie przeszkodził jej w czasie pracy.W pokoju panował bałagan,którego nigdy nie jest w stanie ogarnąć.Podłoga zapełniona jest przeróżnymi materiałami oraz przyborami do szycia lub innymi narzędziami.Istne pole minowe.Siedziała skulona na krześle jednocześnie huśtając się na nim.Kolejna marionetka do jej kolekcji niedługo będzie skończona.W jej głowie cały czas rozbrzmiewał dziewczęcy głos,który mówił "Zostaw to.Chodźmy kogoś poznać."Odpowiadała jej zniżonym tonem.
-Przestań Momo i tak nikogo nie spotkasz o tej godzinie.
Spojrzała na zegarek.Mała wskazówka znajdowała się na cyfrze jeden zaś mała na dwudziestej ósmej minucie.Na korytarzach nie ma żadnej żywej duszy.Pewnie każdy zatopił się w swojej własnej krainie snu.Doczepiła ostatni element,kończąc tym samym główkę pajacyka.Jego twarz została pokryta białą farbą.Usta obrysowane grubą,bordową linią,mocno zakrzywione do góry.Nos był niczym duża,wypukła,czerwona kropka.Czarne oczy,a na policzku niewielka łza.Różowe włosy wydobywały się spod białej,spiczastej czapki.Reszta ciała już dawno była gotowa.Teraz wystarczy doczepić sznurki i wtedy pacynka zostanie ukończona."Dosyć tego!".Dziewczyna odepchnęła się od biurka.Krzesło upadło,a ona razem z nim.Po pokoju rozległ się huk,który niedługo po tym ucichł.Szatynka uniosła swoje ciało z ziemi i otrzepała koszule z lekkiego kurzu.Wyciągnęła ręce do góry z zamiarem rozciągnięcia się.Zgasiwszy lampkę,poszła odpalić telewizor.Od czasu upadku na jej twarzy widniał uśmiech.Pokój został wypełniony sztucznym światłem pochodzącym z magicznego pudełka.Momo rzuciła się na kanapę z nadzieja,ze pilot będzie blisko niej.Na cale szczęście usiadła na nim.Dziewczyna skakała po kanałach w poszukiwaniu ciekawego programu bądź filmu.Zakryła usta po czym ziewnęła.Po pięciu minutach na ekranie pojawiła się krzycząca kobieta.Niedługo po tym jej głowa została oddzielona od ciała.Szatynka wciągnęła się w horror,który leciał już od jakieś godziny."Wyłącz to!Rozumiesz mnie?!Momo wyłącz!" cały czas słyszała tą samą śpiewkę.Mamiko nienawidzi tego rodzaju filmów,a niestety każdego wieczoru ogląda to paskudztwo.Często miewa po tym koszmary,ale w końcu to druga tożsamość wciąż dominuje.Minęło pół godziny,a telewizor sam z siebie się wyłączył.Kobieta podniosła się z sofy i podeszła do drzwi prowadzących na korytarz łączący ze sobą każdy pokój."Chyba nie chcesz wyjść?!W końcu możemy zostać ukarane!"Przekręciła oczyma po czym wyszła.Mrok zdołał wszystko złapać w swoje szpony i póki co nie miał zamiaru tego puścić.Podążała przed siebie niczym ślepiec.Nie zdążyła przyzwyczaić się do nowego otoczenia,więc nawet nie wiedziała czy przypadkiem nie wyjdzie z budynku.Pod jej dłonią znalazła się klamka.Pociągnęła ją w dół i jak najciszej pchnęła drzwi przed siebie.Dobrze wiedziała,że teraz nie trafiła do swojego pokoju,ale nie przeszkadzało to jej.Chciała kogoś poznać,a teraz nadarzyła się świetna okazja o ile osoba zamieszkująca ten lokal nie weźmie jej za złodzieja.Znalazła się w środku po czym zamknęła drzwi.Łóżko zaskrzypiało podczas gdy ktoś przewracał się na drugi bok.Dziewczyna postanowiła pozwiedzać pokój na czworaka,aby było bezpieczniej.Natknęła się na parę rzeczy oczywiście parę razy upadła.Znalazła się przy łóżku.Oparła się o nie.Niedługo po tym poczuła czyiś oddech na swoim karku.Wyciągnęła do tajemniczej postaci rękę.
-Witaj sąsiedzie!-powiedziała cicho.
<Tajemniczy Ktosiu?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope