czwartek, 12 lutego 2015

Od Takumi'ego - C.D Mamiko

Ah taaak… jedyną moją ulubioną rzeczą w tym szczelnie pozamykanym obozie koncentracyjnym było spanie. Mogłem wtedy zupełnie pogrążyć się w marzeniach, mogłem przestać zamartwiać się tym co przyniesie jutro no i z pewnością nie musiałem tyle myśleć jak na co dzień. To było z jednej strony dobre. Skoro było tu tak dużo ludzi to chyba powinien być większy hałas co ? Jednak ja…. Nie słyszałem go wcale i z tego co wiem, nikt go nie słyszał. Czy wszyscy byliśmy aż tak dobrze strzeżeni ? Wszyscy o określonej godzinie już spali ? Nie wydaje mi się. Po prostu większa część Rimear wolała się nie narażać. Komu ? Przecież dla nas project’ów nie było tutaj większego zagrożenia. No chyba że ze strony innych, lepszych rangą. Naukowcy to były tylko psy, które mają nas pilnować byśmy nie zrobili żadnych głupot i żebyśmy czasem nie doprowadzili do jakichś powstać między szeregami. Oni nam nic nie mogli zrobić…. Podobno. Więc czemu wszyscy się ich tak boją ? Podejrzewam ze nie tylko ja zadaje sobie to pytanie.
[…]
Nie wiem ile to już czasu minęło od momentu kiedy przestałem myśleć i w końcu zasnąłem. Chyba nie dużo skoro jeszcze jakaś duszyczka nie śpi i próbuje zatruć życie innym. Skąd ja to wiem ? Ah moja Arcana niestety jest czynna tak że w nocy (nie polecam). Skoro mogę przewidzieć ruchy w dzień to czemu nie można by też tego przenieść na sen. Jaka czujność.  I właśnie teraz było dokładnie tak samo. Nie często się to zdarzało, a jak już się zdarzało to najczęściej w momencie całkowicie…. Złym. Jakaś osóbka wkradła mi się bardzo po cichutku do pokoju a zdążyłem się obudzić dopiero wtedy gdy jej (tak to była ona) rączka miała powędrować na moją twarz. Co ona chciała zrobić ? Powoli zaczynam się bać tego miejsca. Otworzyłem jedno oko, spojrzałem na dłoń tej dziewczyny i zaraz potem nastąpiło coś dziwnego. Zerwałem sie z łóżka i kiedy chciałem się odsunąć… spadłem z niego na… no na dupę. Czyżbym nie zdążył zareagować w porę ? Mało brakowało. Za nim zdążyłem przeanalizować całą sytuacje dziewczyna siedziała już na moim łóżku. Mój oddech był nieco przyśpieszony ale to tylko z tego względu że się wystraszyłem. Nie ja się WCALE jej nie bałem.
-Kim ty do cholery jesteś !? – powiedziałem siedząc nadal na podłodze i wpatrując się niemrawym spojrzeniem w postać przede mną.


( Mamiko ? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope