niedziela, 29 marca 2015

Od Haruki - C.D Vanilli

Na początku walnęła mnie w nos, a teraz zasypia obok mnie. No co za baba. Chciałbym teraz zapaść się pod ziemię, zniknąć. I jak mam spojrzeć w oczy tej biednej dziewczynie, którą zgwałciłem. Musiałem być aż tak najebany, że przestałem nad sobą panować. Przekręciłem się na bok, gdy dziewczyna złapała mnie za ramię i kazała mi się obrócić. Niechętnie to zrobiłem. Super zasypia mi tu, a później będzie znów na mnie krzyczeć.
- Nie zasypiaj! - dźgnąłem ją w policzek, a ta lekko rozchyliła powieki i znów je zamknęła mrucząc coś - No kobieto no! - poderwałem się do siadu i złapałem dziewczynę za ramiona - Nie zasypiaj! - spróbowałem jak najdelikatniej nią potrząsnąć, ale trudno tak jest, skoro nie wiem ile mam siły w tych swych rączkach - Vanilla ... - powiedziałem cicho, a ta uchyliła jedno oko
- Spać ... - zaczęła kołysać się z boku na bok, aż rąbnęła głową o mnie i teraz to leżała na mnie
No tak, super. Jak tu zaraz ktoś przyjdzie to znów o coś mnie posądzi ,a no ona chyba zamknęła drzwi. Przeniosłem ręce z jej ramion i jedną położyłem na plecach obejmując ją, a drugą zacząłem głaskać po głowię. Jeszcze bardziej słodka jest jak śpi, taki mały kotek. Uśmiechnąłem się i odchyliłem głowę spoglądając na sufit.
- Wiesz co? Obiecuję, że nie napiję się do końca życia żadnego alkoholu, od teraz to tylko woda - powiedziałem nie przestając ją głaskać, na co dostałem cichą odpowiedź "yhm"
Nie zamierzałem jej z siebie zdejmować i sobie pójść, skoro mnie sobie wybrała za poduszkę to już sobie poczekam aż się obudzi. Mam nadzieję, że szybko się tak stanie bo jednak w jednym miejscu przez większość ilość czasu tak leżeć i na  dodatek ktoś na tobie leży ... niezbyt fajnie. Dopiero po około godzinie dziewczyna na nowo otworzyła oczka i podnosząc głowę do góry zaspana spojrzała na mnie.
- Obudziłaś się już? - spytałem, a ta jeszcze na śnie kiwnęła głową
Teraz to ją przełożyłem na bok i podniosłem się. Chyba godzina snu jej nie wystarczy, więc niech sobie jeszcze pośpi. Miałem już sobie iść, gdy ta mnie złapała za spodnie. No jak rzep, uczepi się i nie puści. Odwróciłem się w jej stronę, jednak jeszcze sobie pośpi.

< Vanilla?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope