Patrzyłem na jej coraz bardziej promienną twarz. Boże… ona
tak na serio ? Parsknąłem śmiechem i pstryknąłem ją w czółko po raz enty.
-Żartowałem. Nie nadaje się na takie okazje. Sory Cinia to
ty źle wybrałaś. – prychnąłem siadając i tym samym zrzucając ją na swoje
kolana.
-No co !? Chyba sobie jaja ze mnie robisz pijawko durna ! –
zbulwersowała się, ale tym razem nawet nie śmiała podnieść na mnie ręki. I bardzo dobrze. Może się przez to oduczy.
-Ani tańczyć nie umiem, ani alkoholu nie pije. Dla mnie to
będzie tylko i wyłącznie męczarnia, a tego chyba nie chcesz co ?
-Jak to alkoholu nie pijesz ?
-Mój organizm nie przyswaja jedzenia no nie ? I alkoholu też
nie. – wzruszyłem ramionami.
-Na serio ? Czy ja jeszcze czegoś o tobie nie wiem.
-Wszystkiego, rzec można. Bardzo dużo rzeczy ci umyka
głupku. – wzruszyłem ramionami i zerknąłem na nią z pod białej czuprynki. Kiedy
dłużej się jej przyglądałem ta znowu zarumieniła się i odwróciła główkę. Heh
słodkie. – Onieśmielam cie ? – zbliżyłem się nieco i skorzystałem z okazji że
odwróciła się w inną stronę. Dotknąłem ustami szyi Cinii i zrobiłem tam małą,
nieznośną malinkę.
-Riuki.. baranie… co robisz… - speszyła się jeszcze
bardziej, a ja roześmiałem się
-Teraz wszyscy będą wiedzieć, że należysz do mnie. –
uśmiechnąłem się i położyłem łapki nisko na jej plecach.
-Pff.. czy gdyby jakiś inny by ci mnie zabrał to… walczyłbyś
o mnie ?
-Nie. – odpowiedziałem szybko a ta zrobiła zrezygnowaną minę
– On zginąłby już na starcie… - zachichotałem znów się kładąc i spoglądając w
sufit. Dziewczyna nachyliła się lekko i za momencik ściągnęła mi tą stalową,
masywną opaskę. – Lubisz na nie patrzeć ? Co ty w ogóle we mnie widzisz ? Bo
tak szczerze to nie wiem co można lubić w „pijawce”, która wszystkich krzywdzi.
(Cinia ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz