Nie mogłem być zbytnio na widoku. Inni mogli już się połączyć w grupy, a
ja przed chwilą rozdzieliłem się z Momo. Nie wiedziałem co myśleć, ale
skoro już tu jestem to warto spróbować się dogadać z innymi i wygrać
razem. Usłyszałem jak coś zaczyna się zsuwać. Było to dosyć niedaleko,
znaczy tak myślę. Wszystko wydawało się podejrzane. W każdej chwili
mogłem zostać zaatakowany. Wyszedłem w końcu na otwartą przestrzeń.
Nikogo nie widziałem. Powoli szedłem przed siebie. Shin... No gdzie on
może się podziewać? Jest jedyną osobą z naszego teamu, którą poznałem
wcześniej. Zwolniłem kroku i rozglądałem się. Przyda się zbadać
otoczenie, w którym przyjdzie nam walczyć. Nagle coś głośno huknęło, z
jednego "tunelu" zaczęła się wydobywać dziwna mgła. Pewnie był to
piasek. Nagle wyłoniła się sylwetka. Szła powoli w moją stronę, nagle
przyspieszyła. Przestraszyłem się. Zacząłem więc wypowiadać nazwę
umiejętności, gdy mi przerwano.
-Deak to ja, Shin!-usłyszałem znajomy głos.
Odetchnąłem z ulgą. Nie jestem stworzony do walki "jeden na jednego". Uśmiechnąłem się do niego.
-Teraz dołączymy do Momo, a przy okazji pooglądamy naszą arenę, co ty na to, sa?
-Jednak warto by było się pospieszyć. Niektórzy mogą być już razem.
Podrapałem się po brodzie i ruszyliśmy przed siebie. Spojrzałem na
ekranik. Kropki były nawet blisko siebie. Spojrzałem na chłopaka, a
potem na drogę będącą przed nami. Cicho westchnąłem i mruknąłem coś do
siebie z niezadowolenia. Zza zakrętu wyłoniły się dwie osoby, pani
Kapitan i ten chłopak, który miał być z nami w teamie. Uśmiechnąłem się
do nich. Wszyscy już się poznaliśmy i zmierzaliśmy do przodu.
Postanowiłem ubezpieczać tyły, w końcu ktoś musi. O co dokładniej
chodziło? Mamy czekać aż ktoś zaatakuje czy my mamy zaatakować innych?
Starałem się zapamiętać wszystko co widziałem, w razie ucieczki będę
prawdopodobnie wiedział co i jak. Znając życie i tak wszystko co robię
jest nie potrzebne. Dookoła było strasznie sztywno. Nikt nie chciał się
odezwać, każdy zachowywał powagę. Uśmiechnąłem się sam do siebie.
-Może pozbierajmy więcej informacji i obmyślmy jakiś plan-po chwili zaproponował Takumi.
-Też tak uważam-odezwał się siwowłosy chłopak.
Pani Kapitan zaczęła się zastanawiać. Po chwili przystała na tą
propozycję. Po chwili wtargnęliśmy do jakiegoś budynku. Zachowaliśmy
ostrożność i sprawdzaliśmy wszystkie pomieszczenia. Wciąż się cieszyłem.
Może tego nie widzieli, albo nie chcieli widzieć.
-Możemy zacząć od wymyślenia formacji i podziału zadań, sa.
-Niezbędne będą informacje o umiejętnościach naszych Arcan-odezwała się Momo.
-Nie da się tego ukryć-zaczął Takumi.-Nie znając umiejętności osób z
teamu... Nie będziemy w stanie dobrze funkcjonować jako ta drużyna.
-Ja potrafię manipulować niektórymi elementami przyrody, sa... Szczerze
mówiąc, nie mam dużych szans w bezpośredniej walce. Nie jestem zbytnio
silny, no niestety taka prawda, sa...W razie czego będę mógł odwracać
ich uwagę lub być przynętą. Jednak muszę mieć pewność, że dacie sobie
radę w razie jakiegokolwiek wypadku, sa. W razie czego będę mógł was
odnaleźć!-zaśmiałem się.-Na początku jak spotkałem Momo po raz pierwszy,
szperałem w różnych dokumentach, sa. Schronienie można znaleźć w
budynkach bądź kanałach... Pomyślałem, że warto o tym wspomnieć, sa.
Trzeba w końcu się podzielić zdobytymi informacjami z drużyną.
Opuszczone, stare, zniszczone miasto. Resztki budynków mogą okazać się
tym schronieniem, ale mogą też być zagrożeniem, sa. W każdej chwili coś
może się zawalić... Nie wiemy nawet kiedy przeciwnicy zaatakują, sa.
Trzeba być czujnym i nie można opuszczać gardy. Musimy działać
zespołowo, a wtedy uda się nam przetrwać, sa. Dodatkowo, pani Kapitan,
nie powinniśmy zapominać o otwartych przestrzeniach, jak i o pewnych
"tunelach"... Mam nadzieję, że przekazałem wam te informacje dosyć
zrozumiale, sa!-uśmiechnąłem się.
Nie wiedziałem czego mogę się od nich spodziewać. Czy ten "raport"
odrobinę pomoże? Mam nadzieję, że dobrze przyglądnąłem się niektórym
budynkom w mieście i dobrze zrozumiałem ich plany. Nie wiem czy prawdą
jest to co było napisane na tych znalezionych skrawkach. Chciałbym
usłyszeć nasz plan i jak będziemy funkcjonować. Chyba, że ktoś ma
jeszcze coś ważnego do powiedzenia. Szczerze mówiąc, liczę iż podzielą
się informacjami o swojej Arcanie.
Momo? Takumi? Shin? Kto przejmuje "pałeczkę"?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz