Fakt. To, że byłyśmy tutaj razem tym miejscu było dziwne. Dlaczego nie wytłumaczą
nam o co chodzi ? Skoro już jesteśmy wszystkie razem to pewnie ma to ze sobą
jakiś związek. Po kilku minutach rozglądania się, wszystko było już jasne.
Miałyśmy jakieś nowoczesne ekraniki na łapkach, które na pierwszy rzut oka
wyglądały jak zwykłe, dość duże zegarki. Nie, to jednak nie były zegarki tylko
cos w rodzaju miniaturowego, dotykowego komputerka. Ah ta technologia, nie nadążam
za nią. Rozejrzałam się dookoła. Skoro już wiedziałyśmy że jest to grupowa
bitwa to chyba jasne było też że jesteśmy w razem. Dodatkowo wszystkie dane miałyśmy
podane w tym urządzeniu w ty jeszcze mapę i ilość przeciwników.
-Hee…. Wygląda na to że jesteśmy razem w grupie. Same baby. –
westchnęłam siadając na jakichś ruinach. Podparłam sobie brodę i spojrzałam na
Sakurę. Tylko ją znałam wcześniej. Pozostałe były mi zupełnie obce. – No trudno.
Nie wiem jaką dysponujemy siłą, jakimi Arcana’mi więc ciężko będzie mi to
ogarnąć, ale jakoś damy radę. – uśmiechnęłam pewnie i już teraz wstając skierowałam
się do wyjścia z opuszczonego i w połowie zburzonego budynku.
-Wygląda na to że jesteś naszym kapitanem…. – stwierdziła
ponurym głosem Kaneki. Zerknęłam na nią przez ramię.
-Hmm…. No tak. – wzruszyłam ramionami rozglądając się teraz
dookoła. No nieźle to wyglądało. Wszystko było w tak totalnej ruinie…. Było się
gdzie chować to przyznam. Dodatkowo ciągle zmieniający się kierunek wiatru
stawiał nas w ciężkiej sytuacji.
-Zginiemy.. – dotknęłam swojego czoła i zerknęłam na
dziewczyny
( Kaneki, Misaki, Sakura ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz