Znowu ten straszny ból w czaszce. Tym razem był o wiele, wiele bardziej
bolesny. Usiadłam i zaczęłam masować skroń. Po chwili ból ustał i
dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, że jestem gdzie indziej. Nie
żaden tam psychiatryk czy też miasto z tajemniczą kopułą. Było to ciemne
pomieszczenie, bardzo ciemne i bardzo ciasne. Potem zauważyłam mój
dziwny ubiór. Ciemna bluzka na ramiączkach, czarne spodnie i reszta też
tego koloru. Zdziwiłam się, kto mógł to zrobić potem moja wyobraźnia
zaczęła działać. Otrząsnęłam się. Po chwili zauważyłam ruch. Wstałam i
spojrzałam w tamtym kierunku. Akira? Była w kącie pokoju. Podbiegłam do
niej. Ona też miała taki sam ubiór jak ja.
-Sakura? Gdzie my chol.era jesteśmy?- spytała dziewczyna powoli wstając
Wzruszyłam ramionami dając znak,
że nie wiem. Potem zauważyliśmy kolejne ruchy. Jakieś dwie inne
dziewczyny. Podeszłyśmy do nich. Akira pomogła wstać jednej, a ja
próbowałam pomóc wstać drugiej, ale ona w ogóle nie chciała pomocy. W
końcu dziewczyna o blond włosach spytała:
-Czy to nie dziwne? Wszyscy mamy ten sam ubiór i jesteśmy razem w tym miejscu?
Pokiwałyśmy zgodnie głowami. Wszystkie zaczęłyśmy główkować jak się mogłyśmy tu znaleźć. Nagle odezwała się blondynka:
-Wiem, że to niezbyt sytuacja godna poznania się, ale… jestem Misaka a wy?
Każda powiedziała swoje imię tylko nie biało-włosa.
-A Ty?- spytała Akira biało-włosą
Ta w odpowiedzi coś burknęła pod nosem.
-Hmmmm?- Akira nie ustępowała
-Kaneki…- burknęła
(Akira, Kaneki, Misaka?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz