niedziela, 31 maja 2015

Od Artis

Dzień mijał za dniem przeobrażając się w tygodnie, a następnie w miesiące. Jeden rok, następny i jeszcze kolejny. Tyle czasu już mięło od kąt się tu znalazłam, aż trudno uwierzyć, że to już 3 lata... Gy byłam mała i któreś z nas- ja lub moje rodzeństwo- pytało tatę co tu jest odpowiadał, że to miejsce przeznaczone tylko dla specjalnych ludzi. Ja niestety miałam "przyjemność" dowiedzieć się więcej...
Mimo, że nie spałam już od dłuższego czasu wciąż leżałam szczelnie otulona kołdrą, jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do wczesnego wstawania. W końcu jednak postanowiłam wyjść z apartamentu- i taki tak nie było w nim nic ciekawego. Znów cały dzień spędzę w jak najmniej zaludnionym miejscu z szkicownikiem, notesem i głową pełną rozmyśleń. Znów będzie rozmyślanie nad kwestiami typu co u mojej rodziny, a w szczególności jak się miewa mój bliźniak..No tak to ja miałam pecha i to mnie złapali, o ile Cedric w ogóle posiada te moce. uszykowanie się zajęło mi ponad godzinę. Jak na złość wśród chaosu panującego w mojej sypialni nie mogłam nic znaleźć, jednak zamiast od razu posprzątać jak zwykle odwlokłam to na "wolną chwilę" lecz dobrze wiedziałam, że wciąż będę miała lepsze zajęcia niż ogarnięcie tego. No cóż. Będę musiała się zmotywować i to solidnie oraz szybko. W końcu dorwałam notatnik i szkicownik, które leżały pod stertą innych książek.
Z głową pełną myśli i torbą zarzuconą na ramię wybiegłam z głównego budynku bezwiednie udałam się w stronę szklanej bariery. Weszłam na wzgórze oddalone od niej jakieś 60 metrów i usiadłam podziwiając miasto po którym poruszałam się swobodnie. Wysokie budynki przysłaniały lekko słońce znajdujące się nad nimi. W mojej ręce znalazł się długopis i notatnik, w którym od czasu do czasu zapisywałam swoje przemyślenia, albo coś w rodzaju listów, które i tak i tak nigdy nie będą wysłane. Pisałam tam o wszystkim, a gdy to robiłam zapadałam w swoisty rodzaj transu. Nie liczyło się nic oprócz tego co mam w głowie i tego co przelewam na cienką lekko beżową kartkę.

(Ktoś, coś? ^ ^)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope