wtorek, 26 maja 2015

Od Bishie

Naprawdę się przeraziłam, gdyż nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Roztrzęsiona z otępieniem wpatrywałam się w swoje ręce. Tylko myśli kłębiło się w mojej głowie. Tyle pytań, na które nie znałam odpowiedzi. Zakręciło mi się w głowie i upadłam na kolana. Zamknęłam oczy, nie zawracając uwagi na zaniepokojonego Mike'a. Usłyszałam, jak powolnym krokiem do mnie podchodzi. Wiedziałam, że sam się bał. W końcu kto by się tego spodziewał? Do tej pory byłam zupełnie normalna, a teraz zamierzają zamknąć mnie w jakiejś izolatce. Bałam się. Bałam się tego, co mnie tam czeka i czy zrobię tam za królika doświadczalnego.
- Mike... Dlaczego?
- N-nie wiem, Joker. J-jak...?? Cz-czemu oni ch-chcą Cię od nas za-zabrać?! - W jego oczach pojawiły się łzy. - Przecież nie jesteś Odmieńcem!
- Ale też nie jestem już normalna - spojrzałam mu w oczy.
- Jesteśmy w cyrku, nie ma tu normalnych ludzi.
- ...
- Ale i tak Cię kochamy, wiesz o tym, prawda?
- ...Tak, wiem.
[...]
Obudziłam się w jakimś apartamencie. Rozejrzałam się dookoła i zauważyłam swoje rzeczy. No tak, wspominali o tym, że będę mieć swój własny pokój. Wstałam z łóżka i się rozpakowałam. Marionette nie blefował, mówiąc że spakuje wszystko, co mi się naprawdę przyda. Po rozpakowaniu się opuściłam pomieszczenie, wcześniej zamykając za sobą drzwi. Musiałam pozwiedzać okolicę, by połapać się gdzie co się znajduje, jednak z moją słabą orientacją w terenie było to prawie niemożliwe. Potrzebny mi jakiś przewodnik. W tym też momencie zauważyłam kogoś.

(Ktoś?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope