wtorek, 26 maja 2015

Od Nanami - C.D Ani

Zostać na noc? ANIA jest pierwszą osobą, która mi to proponuje... Nigdy się nie spotkałam z taką propozycją, więc pomyślałam dłuższą chwilkę. W sumie przyjemnie mi się z nią siedziało, ale czy powinnam zostawać? Wyglądało na to, że chciałaby, abym była z nią jeszcze trochę.
- Jeśli chcesz... - odpowiedziałam trochę niepewnie.
Moja nowa znajoma OD RAZU mnie bardzo mocno przytuliła, a ja się w nią wtuliłam.
- Bardzo się cieszę - powiedziała cicho, ale nie dało się ukryć, że była zadowolona.
Ja też się cieszyłam, ale z innego powodu, a mianowicie z tego, że Ania się cieszy. Zwykle nikomu nie sprawiam radości, a szczególnie tyle, co jej. Poza tym bardzo lubiłam być przytulana, dlatego zaczęłam cichutko mruczeć, a wokół nas skakał piesek Ani. Po chwili przestałyśmy.
- Nikt nie był dla mnie tak miły, jak ty... - powiedziałam z nutką radości w głosie.
- Naprawdę? - zapytała z niedowierzaniem.
- Tak, częściej ludzie mnie unikają jeśli nie wytykają palcami, mało kto mnie lubi... Długo by opowiadać... - powiedziałam trochę ciszej i poważniej.
- A dlaczego?
- Nie wiem... Może to dlatego, że różnię się od reszty...
- Ale jesteś słodkim kotkiem i człowiekiem - pogłaskała mnie, a ja zamruczałam. - Uważam, że to dobre połączenie.
- Cieszę się - uśmiechnęłam się.
Od dawna tak fajnej osoby nie spotkałam, jeżeli kiedykolwiek, a jeśli pamiętam dobrze, to Ania jest pierwsza. Bardzo lubiłam, gdy się ze mną bawiła podobnie, jak z prawdziwym kotem. A jeśli chodzi o Lou... Też lubiłam tego pieska. Był pierwszym psem, który mnie nie pogryzł ani nie był wobec mnie agresywny. Gdy podszedł do mnie, usiadłam obok niego na podłodze, pogłaskałam go, a ten zaszczekał przyjaźnie. Milutkie zwierzątko, naprawdę byłam zaskoczona tym, że nic mi nie chciał zrobić. Pobawiłam się z nim jeszcze chwilę, kiedy zachciało mi się spać. Ziewnęłam, po czym przeniosłam się do kąta pokoju i zwinęłam się w kulkę.
- Nanami, chce ci się spać? - zapytała podchodząc do mnie.
Pokiwałam głową twierdząco.
<Ania?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope