poniedziałek, 18 maja 2015

Od Carmen - C.D Natsume

Chłopak sam w sobie był całkiem miły, jednak jedno mnie w nim dziwiło. Zachowywał się dość dziwnie.. jak na chłopaka. Był trochę taki.. aspołeczny? Można chyba tak powiedzieć. Oho Carmen zaczyna używać trudnych słówek, coś się dzieje. Jednak najbardziej ciekawiło mnie jedno..
-ты говоришь по-русски?* – spytałam z kapką nadziei, że chociaż trochę potrafi po nim mówić
-Że co? – odparł z niedowierzaniem chłopak, a jego oczy zamieniły się w cieniutkie szparki. Prawie jak najmniejsza dziurka w igle.

-Что?** Ты по русски не говоришь?*** – westchnęłam smutno – Będę musiała się strasznie trudzić…
Chłopak patrzył z tym samym niedowierzającym wzrokiem co wcześniej. Jaka szkoda, że nikt w tym dziwnym więzieniu nie potrafi mówić po rosyjsku. Chociaż może ktoś się znajdzie taki co po takowemu potrafi, jednak jako że nie znalazłam nikogo takiego będę musiała powstrzymywać się z mówieniem całych zdań po rosyjsku, a ograniczać się jedynie do ich dodawania. Ahh.. ta filozofka Carmen. Ciekawe kto by moje myśli podzielił, przecież filozof to różne niestworzone rzeczy wymyśli i mu uwierzą. Niestety będzie jeden minus będą chcieli Cię zabić, więc czy to aby na pewno najlepsiejszy pomysł zostać filozofem, przepraszam filozofką. No, a gdyby...
-Przepraszam, że spytam…, ale co Ty właściwie powiedziałaś? – głos chłopaka wyrwał mnie z zamyśleń
- Что? A tak… Powiedziałam – chrząknęłam cicho – Czy potrafisz mówić po rosyjsku, a że powiedziałeś, że Ty Вы не говорите**** to odparłam, „co? Nie umiesz mówić po rosyjsku”?
-Bardzo szczegółowy opis – zaśmiał się chłopak
Uśmiechnęłam się lekko. Wtedy wpadłam na pewien pomysł, odruchowo więc pstryknęłam dwoma palcami.

-Co powiesz na wspólną чай?*****.. znaczy się herbatę? – uśmiechnęłam się szeroko
Natsume, zszokowany pytaniem spojrzał na mnie. Ja nie widziałam w tym nic dziwnego, przecież herbatka to bardzo dobra rzecz. Przecież nawet niektóre są lecznicze i w ogólnie to dobra rzecz.
-Jak nie chcesz to pójdę sama – wzruszyłam ramionami odwracając się, a gdy miałam postawić pierwszy krok chłopak krzyknął:
-Zaczekaj!
W sumie nie wiem czemu krzyknął, mogły mi bębenki pęknąć, ale cóż bywa. Odwróciłam się na prawej pięcie i spojrzałam na chłopaka wyczekującym wzrokiem.
-Что? – spytałam
(Natsume?)

*(Czyt. Gawarisz ty pa ruski? – umiesz mówić po rosyjsku?)
**(Czyt. Szto? – co)
***(Czyt. Ty pa ruski nie gawarisz )
****(Czyt. Wy nie gawaritie – nie mówisz)
*****(Czyt. Czej)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope