Złapałem się za głowę. Chyba powinienem przystawić coś do łóżka, bym nie
zleciał. Przetarłem zaspane oczy i oparłem się o brzeg łóżka. Chwyciłem
Momo w ręce i wpatrywałem się w niego.
- Pacz! Rosie poszła, a ja musiałem zlecieć z łóżka. Nie mogłem sobie
pospać - westchnąłem smutno i położyłem pluszaka na łóżko, biorąc łyk
wody, która stała w szklance na etażerce. Musiałem upaść na twarz, no
musiałem. Nie byłbym sobą, gdybym nie zleciał z łóżka. Rozejrzałem się
po pokoju. Było ciemno, a ja specjalnie nie lubię ciemności. Wdrapałem
się na z powrotem na łóżko i oparłem się na parapecie. Wreszcie jasność.
Neonowe kolory migały na różnych budynkach, niektóre powoli gasły, a
inne dopiero co się zapalały. Pewnie skoro jestem najmłodszych z tych
wszystkich osób w tym miejscu nie będą mi pozwalać wychodzić na miasto.
Chociaż nikt mnie nie przestrzegł przed tym. Ubrałem na piżamę bluzę, po
raz pierwszy zostawiając Momo w pokoju samego, udałem się do pokoju
Rosie. Chyba miała któreś piętro pode mną. Nie ważne, znajdę ją patrząc
po plakietkach obok drzwi. Po cichu wyszedłem z pokoju ostrożnie
zamykając drzwi, by nie zrobić najmniejszego hałasu. Tak właściwie
naszła mnie ochota na paluszki, a o ile dobrze pamiętam widziałem
automat z nimi na dole. To za chwile pójdę do dziewczyny. Znalazłem się
na parterze i podszedłem do automatu. Wyjąłem monety, które miałem w
kieszeni i już po chwili w rękach trzymałem paczkę paluszek. Otworzyłem
ją i już miałem się skierować na górę, gdy dostrzegłem popękane lustro.
Cofnąłem się do tyłu. Złodziej przylazł tu i stłukł lustro? Przeraziłem
się i od razu poleciałem na górę. Stanąłem przed drzwiami Rosie i
spojrzałem na plakietkę po prawej stronie drzwi.
- Rozalia. Projekt O02 ... O02? Co to O znaczy ... - spytałem sam
siebie, a po chwili pociągnąłem za klamkę i wszedłem do środka
Może jej się to nie spodobać, że tak tu przychodzę bez zaproszenia, ale
mam nadzieję, że mi wybaczy. Uśmiechnąłem się sam do siebie i po ciemku
zacząłem szukać oznak, że dziewczyna na pewno tu jest. Zobaczyłem
opakowanie ciastek na stole. Chyba się nie obrazi jak jednego zjem. No
dobra dwa ... pięć. Puste opakowanie po paluszkach wyrzuciłem i
skierowałem się do sypialni. O śpi! Tak uroczo wyglądała jak spała. O
wiem! Będzie moją siostrzyczką! Wlazłem na łóżko obok dziewczyny i
przytuliłem się do niej. Nie będę jej budzić.
[...]
Dziwne uczucie jakby ktoś przejechał mi nożem po szyi. Zerwałem się z
łóżka i wpatrywałem się w otwarte drzwi, które prowadziły do salonu.
Trudno mi było się uspokoić, serce waliło mi jak szalone i miałem
niestabilny oddech.
- Rosie ... Rosie - zacząłem ją szturchać za ramię, a ta coś mamrocząc
pod nosem przekręciła się na drugi bok i mnie odepchnęła - Rosie -
nachyliłem się do niej i palcami odchyliłem jej oko
Przez chwilę tak się na mnie patrzyła myśląc, że się jej śni, ale
wreszcie podniosła się. Musiałem zatkać jej ręką buzię, bo już miała
zamiar krzyknąć.
- Przepraszam, że cię budzę ... i że tak wtargnąłem do twojego pokoju,
ale boje się ciemności i miałem straszny sen - powiedziałem przytulając
ją, wsadzając głowę między jej piersi
< Rosie xD? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz