sobota, 7 lutego 2015

Od Futaby - C.D Deak'a

- Futaba, ale możesz mi mówić jak chcesz - wzruszyłam ramionami powracając do gry - Jeśli ktoś by mógł ze mną pograć, wpuszczę każdego. A i mam 18 lat - dodałam cały czas wpatrzona w ekran
Usłyszałam chrząknięcie. No do pełnoletności trochę mi brakuje, ale co tam. Nikt praktycznie tu o sobie nic więcej nie wie oprócz imienia, jaką masz Arcane i gdzie masz pokój. Odłożyłam konsole na stolik i zerknęłam na chłopaka. Podszedł do półki z książkami i zaczął się im przyglądać. Może gry nie są naszą wspólną pasją, ale książki ... owszem!
- Mam więcej książek - powiedziałam kładąc się na kanapie i patrząc się na niego do góry nogami
- Coś sobie jeszcze zrobisz, sa! - zawołał, a ja niechętnie wróciłam do poprawnej pozycji
Przetarłam oczy i ziewnęłam. Nie wyspałam się wcale, a znów sięgnęłam po grę. Bez słowa wstałam z kanapy i skierowałam się w stronę łóżka, które po prawdzie też było kanapą. Otworzyłam schowek rozkładając sofę, wyjęłam kołdrę i zarzuciłam ją sobie na głowę.
- Em, Futaba? - w głosie Deaka było słychać zdziwienie
No nie powiem, moje zachowanie było dziwne. Zarzucam sobie kołdrę na głowę, po czym wykonuję rękoma dziwne ruchy. Wydałam z siebie dziwny dźwięk, jakby bzyczenie połączone z powarkiwaniem jakiegoś zwierzaka, po czym zaczęłam się kręcić w kółko. Znów chłopak krzyknął i poczułam jak coś chwyta za pościel. Kołdra, która zakrywała moją twarz została lekko uchylona i wbiłam wzrok w twarz Deaka. Uśmiechnęłam się lekko, po czym znów ziewnęłam. Gdyby nie trzymał kołdry, w tym mnie to bym teraz leżała a podłodze. Chciał jakichkolwiek wytłumaczeń, czułam to.
- Wcale nie wyglądasz na 18 lat, sa - powiedział po czym odłożył mnie na wpół złożoną kanaposofę
Usiadł na rogu po czym wbił we mnie wzrok.
- Dobranoc - powiedziałam przechylając się i wpadając do schowka na pościel
Zamknęłam oczy wtulając się w ciepło materiału. Ładnie pachniał.

<Deak? Kałai end xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope