Hmmm… tak właściwie to, to co się wydarzyło było strasznie
dziwne. Nie zdarzało mi się wcześniej omdleć czy stracić przytomność, nawet
jeśli przez długi czas nic nie jadłem. Ocknąłem się na kanapie u mnie w pokoju.
Patrzyłem przez chwilę w biały sufit by już za chwilę spojrzeć na Cinie, która
siedziała sobie na ziemi i wpatrywała we mnie. Obraz mi się nieco wyostrzył, a
ja tak patrząc na nią głośno odetchnąłem.
-Długo spałem ?
-TO TY SPAŁEŚ !? Zemdlałeś człowieku… - na początku nieco
się uniosła, ale już potem ucichła. Wyciągnęła tą swoją malutką dłoń i
pogłaskała mnie po włosach potem po policzku.
-Długo tak leżałem…. ? – poprawiłem pytanie by się czasem
nie czepiała. Spróbowałem wstać, ale Cinia natychmiast położyła mnie z
powrotem, siadając mi na biodrach żebym się czasem nie podniósł. Wypuściłem
znów powietrze z ust. Wpatrywała się we mnie jak w obrazek.
-Dosyć… długo. Wystraszyłeś mnie baranie. Myślałam, że coś
ci się stało. W dodatku skoro jesteś głodny to …. – odsłoniła lekko szyje, ale
ja uśmiechnąłem się tylko i przymknąłem oczy.
-Jak cały czas będę z ciebie korzystał to w końcu, albo coś
ci się stanie, albo mi się coś stanie, albo oni nam coś zrobią. Nie rozumiesz tego ? Jesteś taką straszną
idiotką..
-Ej ! Przymknij się głupku.. – walnęła mnie w tors.
Podsunąłem się bardziej tak by oprzeć głowę o boczne oparcie kanapy.
-Złaź no.. – zaśmiałem się a ta położyła się na mnie i
spojrzała mi w oczka
-A jeśli nie ? To co ? – zbliżyła się i pocałowała mnie w
policzek.
- To nic. Tym razem…. Możesz sobie leżeć. – wzruszyłem ramionami,
a ta dotknęła palcem moich warg. Co ona wyprawia… zboczona dziewczyna.
- Cinia nie prowokuj mnie.. – prychnąłem a ta zachichotała i
zamiast mnie pocałować to ta ugryzła mnie w dolną wargę.- Obrazisz się jeśli ci
powiem, że dla mnie jesteś za mało seksowna ? – pokazałem jej język, gdy trochę
się odsunęła.
( Cinia ? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz