piątek, 20 marca 2015

Od Cinii - C.D Riuki'ego

Moja wściekłość szybko przerodziła się w zawstydzenie i to ogromne. Czułam jak się rumienię i lekko odchylam kark, kiedy językiek przejeżdża po płatku mojego ucha. Szybko od niego odskoczyłam od razu posyłając mu groźne spojrzenie. Musiało to wyglądać zabawnie, biorąc pod uwagę moje szkarłatne rumieńce. Przez chwilę mierzyliśmy się wściekłymi spojrzeniami, a właściwie to tylko ja byłam wkurzona. Riuki był wyraźnie rozbawiony. Jakaś dziewczyna co? Jak tylko jakaś się tu zjawi, to zajmę się nią w pierwszej kolejności. Zaprzyjaźnimy się, taaaak… Spojrzałam na niego nieco wyzywająco po czym obruciwszy się na pięcie wybyła z jego pokoju, kierując się do drzwi. Ja tu jeszcze wrócę, niech sobie nie myśli. W pierwszej kolejności udałam się na poszukiwania Rose. Udało mi się ją znaleźć w parku, jednak nie rozmawiałyśmy długo. Potem przyszedł do niej jakiś blondyn. Kojarzyłam go...odnosił się okrutnie w stosunku do innycj mieszkańców tego miejsca. Zaczynam się martwić o to co mogłoby się stać mojej przyjaciółce, mam nadzieję że ma na tyle oleju w głowie żeby w razie czego mi powiedzieć o swoich problemach. Posiedziałam tak przez kilka minut w ciszy na lawce, przypatrując się osobą które obok mnie przechodziły. Nie miałam nawet pojęcia która jest godzina, jednak na 100% za wcześnie żeby ponownie nawiedzić moją ukochaną pijawkę. Nudziło mi się… a może bym tak się zaprzyjaźniła z kimś?  Nie to do mnie niepodobne, wystarczy że toleruję Rosie i Riuki'ego chociaż mam go ochotę czasem zabić. Ale reszty to nie zniosę...tego byłoby jak dla mnie już za wiele. Odchyliłam się do tyku, przez kilka minut wpatrując się w korony drzew, nuda… straszna nuda. Nie wytrzymam dłużej siedzenia w takiej ciszy. Wstałam z ławki kierując się w miejsce gdzie była cała masa ludzi. Nie wiem czemu większość z nich bała się osób z większą rangą? Mam tu na myśli caly Team w którym byłam podczas pierwszych walk grupowych… Ludzie są naprawdę zabawni, unikali mnie i odwracali wzrok. Prychnęłam krzyżując ręce, koniec idę do tego ciołka. Przebiegając przez chyba cały ośrodek w końcu dobiegłam do wysokiego budynku. Teraz jeszcze wtoczyć się na piętro ja którym mieszkał Riuki. Zajęło mi to dużo więcej czasu niż myślałam, kiedy tylko dotarłam do drzwi zaczęłam w nie walić pięściami.
-Tylko 5 godzin? Nie dane było mi nacieszyć się spokojem… - Riuki od razu warknął w drzwiach
-Zamknij się i daj mi wody - złapałam go za materiał bluzki.
-Grzeczniej.
Wepchałam się do jego apartamentu, cudem ponieważ ten mnie z niego prawie wypchnął.
-A idź się lecz! - już chciałam go kopnąć w nogę kiedy krzywo sobie stanęłam i upadłam na podłogę
Na szczęście nie ucierpiałam na tym… no może za drobnym wyjątkiem mojej dumy.

(Riuki?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope