piątek, 20 marca 2015

Od Kinshi'ego - C.D Chiyo

-Zdawało mi się, że kogoś tu widziałem...-powiedział Kaito.
-Czyli mi się nie przewidziało?-zapytałem.
Rozejrzałem się po pokoju. Chyba musiałem zapomnieć aby zamknąć drzwi. Najwyraźniej miałem lub mam gości. Zacząłem sprzątać ttejszy syf. Kaito, mimo tego, że jest chamski i wredny, zaczął mi pomagać. Te dziewczyny, czy może koty, które przed chwilą widziałem... Czego mogą ode mnie chcieć? Połowa rzeczy była sprzątnięta. Postanowiłem pójść do kuchni, ale się o coś potknąłem.
-Co za debil, przewrócił się na prostej drodze...-przewrócił oczami.
Przyniosłem trzy szklanki z wodą i dwie z mlekiem. Może ktoś ma kotki i się zgubiły. Położyłem te szklanki na stole i zacząłem wołać "kici kici". Brat popatrzył na mnie jak na idiotę. Już bym wolał żeby to były koty. Zacząłem ich szukać po całym mieszkaniu. Patrzyłem, a to pod łóżko, a to pod kanapą.
-Czyli to nie koty?
-No najwidoczniej. Wątpię żeby mogły od tak zniknąć nam z oczu.
-Ja też.
Wziąłem do ręki szklankę z wodą i zacząłem pić. Nie wiedziałem jak się zachować, a więc wziąłem się za resztę bałaganu.

Chiyo? Vanilla? Nie wiem co odpisać :/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope