poniedziałek, 2 marca 2015

Od Daniela - C.D Mei

Pokiwał powoli głową. To, co narysowała, wyglądało naprawdę realistycznie.
- Moja też nie - powiedział
Te słowa przypomniały mu Jessicę. Tęsknił za nią, tak jak i za rodzicami. Przypomniał sobie jej długie, płomiennorude włosy i wiecznie zadowolone, chociażby bez powodu, błękitne oczy. Choć była od niego dwa lata starsza, wydawało się, jakby pod tym względem dzieliła ich przepaść. Jednak pod każdym innym byli sobie bardzo bliscy, dlatego teraz tak mu jej brakował. Twarz Daniela wykrzywiła się w smutku, choć zaraz to zatuszował. Wciąż siedział w ciszy i nie było to spowodowane wyłącznie nagłym uczuciem nostalgii. Nie lubił rozmów o niczym, a cisza nigdy go nie krępowała. Powiedział tylko krótko:
- Jestem Daniel.
Pomyślał po raz kolejny o tym, co stracił, i co zyskał, gdy Arcana zawarła z nim pakt. Gdyby nie to, że był od wtedy trzymany tutaj, nie miałby wątpliwości, czy było to coś dobrego, ale w takim wypadku nie mógł się nie wahać. Starał się po prostu poznać tu kogoś, ponieważ wiedział, że zamartwianie się na nic się nie zda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope