poniedziałek, 2 marca 2015

Od Riki - C.D Atasuke

Zaśmiałam się cicho. Pokazałam okładkę książki, by mógł spokojnie przeczytać tytuł, a nie wyginać się jak ryba jakaś.
-Nie znam…- powiedział po przeczytaniu tytułu- Dobra jest?
-Dopiero zaczęłam- uśmiechnęłam się
Chłopak oparł się o ławkę, a ja powróciłam do czytania. W ciszy długo nie usiedziałam, ale to nie był on tylko ja.
-Jak masz na imię?- zapytałam
Chłopak spojrzał na mnie.
-Ataskuke…- odparł
-Ale słodkie imię!- powiedziałam- Od dziś się zwiesz Ataś!!
Chłopak odwrócił wzrok rumieniąc się. Ale on był słodki!
-Tiaa… a Ty jak masz na imię?- zapytał
-Rika- powiedziałam z uśmiechem
Chłopak pokiwał głową. Nagle zaburczało mi w brzuchu. Chłopak spojrzał na mnie.
-Głodna jesteś?- spytał
-A nie słychać?- zaśmiałam się
Schowałam książkę do torby. Nawet jednej strony nie przeczytałam. Wstałam i pomachałam Atasuke na pożegnanie. Zarzuciłam torbę na ramię i poszłam do subway’a. Gdy wychodziłam wpadłam na… Atasuke?! Gdy na niego wpadłam upaćkałam mu bluzę kanapką.
-Przepraszam!- powiedziałam zawijając kanapkę w papier i wrzucając ją do torby
-Nic się nie stało…- westchnął
-Mogę Ci to uprać…- powiedziałam
Chłopak popatrzył na mnie zdziwiony po czym rozpiął bluzę i ją zdjął, po czym mi ją podał. Wzięłam ją i poszłam do domu wyjęłam klucze do apartamentu. Otworzyłam drzwi, a potem natychmiast je zamknęłam. Papuga wleciała mi na ramię. Skierowałam się do łazienki i spojrzałam na stan bluzy chłopaka. Mogło być gorzej. Wrzuciłam ją do pralki i ją włączyłam. Papuga poleciała do mojego pokoju, a ja skierowałam się do drzwi wejściowych. Otworzyłam je i usłyszałam głośne:
-AŁ!
Pociągnęłam drzwi do siebie. Za nimi stał Atasuke, który trzymał się za nos, który lekko krwawił.
-Przepraszam!- powiedziałam
-Znowu Ty?- zapytał
-Wejdź! Dam Ci okład z lodu- powiedziałam
Chłopak niechętnie wszedł. Zamknęłam drzwi i pognałam do kuchni. Z zamrażalki wyjęłam okład i poszłam do Atasuke, który siedział na fotelu pochylony. Podałam mu okład. Chłopak wziął go nawet nie dziękując.
-Khkm!- chrząknęłam
-Ugh..dziękuję…- odparł
Uśmiechnęłam się. Poszłam do kuchni i nalałam sobie wody. Chłopak siedział cicho. Po chwili krwawienie ustało, a chłopak oddał mi okład, który z powrotem wrzuciłam do zamrażalki. Chłopak ruszył ku wyjściu.
-Już idziesz?- spytałam
-No, a co mam robić?- odparł
-Posiedź ze mną chwilę proooszę?- powiedziałam
Chłopak westchnął, ale zgodnie pokiwał głową i usiadł na fotelu. Uśmiechnęłam się.
(Atasuke?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope