- Ja zabić? Skąd ten pomysł - prychnęłam, a po chwili ukazałam poduchę,
którą chowałam za plecami i zaczęłam uderzać nią o chłopaka - Prosił cię
ktoś, abyś mnie wziął do swojego pokoju! - krzyknęłam nie przestając go
uderzać - Zmieniam zdanie! Jesteś zbokiem, a nie wampirem! - palnęłam
go w twarz
Chłopak przechylił się do tyłu, jego głowa wisiała poza oparciem. Po
chwili ukazała się ręka na poduszce i od razu można było odczytać
wszystko z twarzy chłopaka. Jakieś krzywdy mu nie wyrządziłam bo
fizycznie jestem słaba, ale zdenerwowałam go. Odrzucił poduszkę celując
we mnie, trafił w brzuch. Znokautowana przez poduszkę. Poleciałam na
podłogę rąbiąc mocno o podłogę. Syknęłam leżąc na ziemi, przez kilka
minut się nie ruszałam. Skrzypnięcie podłogi. Podniósł się wreszcie, a
ja nadal tu jestem. Przymknęłam oczy, po czym je znów otworzyłam.
Podniosłam się obolała z podłogi i od razu zauważyłam, że coś jest nie
tak. Co to za pomieszczenie? Czyjś pokój? Chwyciłam się za głowę i
zauważyłam stojącego przede mną Riuki'ego. Uśmiechnęłam się do niego, a
ten prychnął. To tak się reaguje na to jak ktoś obdarowuje kogoś
uśmiechem? Podniosłam się z ziemi i otrzepałam ubranie.
- Co ja tu robię? I czemu trzymasz poduszkę w ręce? - spytałam, a ten zrobił wielkie oczy - No co ... ?
- Rzuciłaś we mnie poduszką ... - powiedział i zamachnął rzeczą trzymaną w rękach - Co jest z tobą?
Z jakiego powodu miałabym w niego rzucać poduszką? Jesteś przecież
pokojową osobą, więc dlaczego? Ignorując go skierowałam się do dzbanka z
wodą, pić mi się chce. Zdjęłam bez namysłu swą maskę i zaczęłam pić z
dzbanka.
- Ej!
- Zamknij się ... - powiedziałam odstawiając w połowie pusty dzbanek,
nie zamierzając się do niego odwracać - Idę ... opiekuj się poduszką -
wybełkotałam kołysząc się w stronę drzwi
Bez zatrzymania i dalszych pytań szłam przez korytarz. Czy tylko ja nie
zostałam poinformowana, że gdzieś wszystkich wywiało? Na żadnym piętrze
nie było żywej duszy. Sunęłam stopami po wykładzinie, praktycznie ich
nie odrywając od podłoża. Dlaczego tak dziwnie się czuję? Czy coś ci
cholerni naukowcy mi podali. Znów ból głowy. Przyległam do drzwi pokoju
kogoś, trzymając się mocno klamki. Właśnie zapomniałam o czymś swoim z
pokoju Riuki'ego .. o ile to był jego pokój. Westchnęłam i zaczęłam znów
iść drogą, którą dopiero przebyłam. Stanęłam przed znanymi drzwiami i
bez powiedzenia, że to ja czy coś nacisnęłam na klamkę. Pusto? Wlazłam
po cichu schylając się na wysokość blatów. Po omacku zaczęłam szukać
metalowej własności, ale jedyny co znalazłam to kurz. Wychyliłam się,
pusto. Chyba się nie obrazi, gdy sobie pogrzebie, schował pewno. Po
cichu zaczęłam sprawdzać mieszkanie. Potknęłam się o coś i wylądowałam
na ziemi.
[...]
Uniosłam się kilka cm nad podłogą czekając, aż rozmazany obraz zniknie. Z pozycji przeskoczyłam na siedzącą. Spać mi się chce.
- Mam cię! - zaczęłam krzyczeć, gdy ktoś zasłonił mi oczy - Po coś tu przyszła znowu?
- NIE WIEM! - krzyknęłam - WEŹ RĘCE!
( Riuki? pisiont tforzy fuci)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz