wtorek, 3 marca 2015

Od Futaby - C.D Riuki'ego

- Ja zabić? Skąd ten pomysł - prychnęłam, a po chwili ukazałam poduchę, którą chowałam za plecami i zaczęłam uderzać nią o chłopaka - Prosił cię ktoś, abyś mnie wziął do swojego pokoju! - krzyknęłam nie przestając go uderzać - Zmieniam zdanie! Jesteś zbokiem, a nie wampirem! - palnęłam go w twarz
Chłopak przechylił się do tyłu, jego głowa wisiała poza oparciem. Po chwili ukazała się ręka na poduszce i od razu można było odczytać wszystko z twarzy chłopaka. Jakieś krzywdy mu nie wyrządziłam bo fizycznie jestem słaba, ale zdenerwowałam go. Odrzucił poduszkę celując we mnie, trafił w brzuch. Znokautowana przez poduszkę. Poleciałam na podłogę rąbiąc mocno o podłogę. Syknęłam leżąc na ziemi, przez kilka minut się nie ruszałam. Skrzypnięcie podłogi. Podniósł się wreszcie, a ja nadal tu jestem. Przymknęłam oczy, po czym je znów otworzyłam. Podniosłam się obolała z podłogi i od razu zauważyłam, że coś jest nie tak. Co to za pomieszczenie? Czyjś pokój? Chwyciłam się za głowę i zauważyłam stojącego przede mną Riuki'ego. Uśmiechnęłam się do niego, a ten prychnął. To tak się reaguje na to jak ktoś obdarowuje kogoś uśmiechem? Podniosłam się z ziemi i otrzepałam ubranie.
- Co ja tu robię? I czemu trzymasz poduszkę w ręce? - spytałam, a ten zrobił wielkie oczy - No co ... ?
- Rzuciłaś we mnie poduszką ... - powiedział i zamachnął rzeczą trzymaną w rękach - Co jest z tobą?
Z jakiego powodu miałabym w niego rzucać poduszką? Jesteś przecież pokojową osobą, więc dlaczego? Ignorując go skierowałam się do dzbanka z wodą, pić mi się chce. Zdjęłam bez namysłu swą maskę i zaczęłam pić z dzbanka.
- Ej!
- Zamknij się ... - powiedziałam odstawiając w połowie pusty dzbanek, nie zamierzając się do niego odwracać - Idę ... opiekuj się poduszką - wybełkotałam kołysząc się w stronę drzwi
Bez zatrzymania i dalszych pytań szłam przez korytarz. Czy tylko ja nie zostałam poinformowana, że gdzieś wszystkich wywiało? Na żadnym piętrze nie było żywej duszy. Sunęłam stopami po wykładzinie, praktycznie ich nie odrywając od podłoża. Dlaczego tak dziwnie się czuję? Czy coś ci cholerni naukowcy mi podali. Znów ból głowy. Przyległam do drzwi pokoju kogoś, trzymając się mocno klamki. Właśnie zapomniałam o czymś swoim z pokoju Riuki'ego .. o ile to był jego pokój. Westchnęłam i zaczęłam znów iść drogą, którą dopiero przebyłam. Stanęłam przed znanymi drzwiami i bez powiedzenia, że to ja czy coś nacisnęłam na klamkę. Pusto? Wlazłam po cichu schylając się na wysokość blatów. Po omacku zaczęłam szukać metalowej własności, ale jedyny co znalazłam to kurz. Wychyliłam się, pusto. Chyba się nie obrazi, gdy sobie pogrzebie, schował pewno. Po cichu zaczęłam sprawdzać mieszkanie. Potknęłam się o coś i wylądowałam na ziemi.
[...]
Uniosłam się kilka cm nad podłogą czekając, aż rozmazany obraz zniknie. Z pozycji przeskoczyłam na siedzącą. Spać mi się chce.
- Mam cię! - zaczęłam krzyczeć, gdy ktoś zasłonił mi oczy - Po coś tu przyszła znowu?
- NIE WIEM! - krzyknęłam - WEŹ RĘCE!


( Riuki? pisiont tforzy fuci)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope