niedziela, 1 marca 2015

Od Ayako

Obudziłam się z bólem głowy takim jakbym miała kaca. Nie pije czy coś tylko raz miałam takiego kaca, że… z resztą nie wnikajmy. W dodatku raziło mnie światło. Po prostu kumulacja! Powoli wstawałam z zimnej podłogi. Ramieniem przetarłam oczy. Rozejrzałam się. Nie byłam u siebie… byłam w jakimś pokoju…., który po wystroju wyglądał jak mój. Zajrzałam do szafy.
-Moje ubrania?- spytałam siebie
Zamknęłam szafę i podeszłam do okna. Otworzyłam je i wyjrzałam przez nie. Miasto, tłumy i tajemnicza kopuła otaczająca miasto. Postanowiłam wyjść na zewnątrz. Zamknęłam drzwi kluczami, które miałam w kieszeni. Zeszłam na dół i wyszłam na miasto. Zaczęłam zwiedzać. Były tu straszne tłumy. Ledwo dostałam się do kawiarni w, której było mało osób. Może najwyżej 6. Zamówiłam latte i usiadłam. Po chwili zamówienie dotarło. Wzięłam łyka i zaczęłam myśleć jak ja się tu znalazłam. Z zamyślenia wyrwało mnie szuranie krzesła obok mnie. Ktoś się do mnie dosiadł. Po chwili usłyszałam wesołe:
-Cześć!
Spojrzałam na osobę kątem oka i wzięłam kolejny łyk latte.

(Ktoś?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope