niedziela, 1 marca 2015

Od Emily - Do Vincent'a

Przetarłam delikatnie zmęczone oczy. Spojrzałam na zegar w moim pokoju. 7 rano. Przekręciłam się na drugi bok i przykryłam się bardziej kołdrą. Zamknęłam oczy próbując znowu zasnąć. Oczywiście nie mogłam zasnąć, bo moje dwie kotki postanowiły zacząć harcować w kuchni. Usiadłam na łóżku. Przetarłam dłońmi twarz. Wstałam i spojrzałam w lustro. Moje włosy jak to w zwyczaju sterczały na wszystkie strony. Uśmiechnęłam się i poszłam do kuchni. Moje kotki siedziały przy swoich miskach i miauczały domagając się jedzenia. Sięgnęłam po karmę i wsypałam im. Odłożyłam karmę, a kotki z zadowoleniem zaczęły zajadać. Zaczęłam robić sobie śniadanie. Wrzuciłam dwie kromki do tostera i zaparzyłam herbatę. Ziewając wróciłam do pokoju. Wzięłam jakąś koszulę, spódnicę i całą resztę. Poszłam do łazienki ogarnąć się. Włosy upięłam w kucyk na bok. Ubrałam się dość szybko, bo gdy weszłam do kuchni tosty wyskoczyły z tostera, a herbata była gotowa. Wzięłam talerzyk i nałożyłam na nie tosty. Zjadłam i wypiłam herbatę, potem wsadziłam, a bardziej na siłę wpakowałam talerzyk do zmywarki, po czym ją włączyłam. Kubek umyłam w zlewie. Koty smacznie spały na kanapie, a ja założyłam trampki i wzięłam moją torbę. Wyszłam zamykając drzwi. Kiedy już miałam schodzić po schodach wpadłam na jakiegoś chłopaka.
-Uważaj..-warknął
-P-przepraszam..- wyjąkałam
Spojrzałam na chłopaka spod mojej grzywki. Był wysoki, no wyższy ode mnie i w moim wieku. Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że on nie chciał powiedzieć tego takim tonem.
(Vincent?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope