sobota, 28 marca 2015

[Team 3] Od Takumi'ego - C.D Atasuke

No tak kolejna bitwa, przecież naukowcy nie mogą się bez tego obejść. Szkoda że żadne z nas nadal tego nie rozumiało, ze dla nich… to tylko zabawa. Rozejrzałem się dookoła, właściwie… to po co mam zdradzać swoje umiejętności osobie której nie znam ? Nie no dobra…. Przecież jest w tym samym ośrodku badawczym co ja, ale przecież przedstawienie mu mojej Arcany to tak jakby mówił „chodź mnie zabij”. To jest dokładnie to samo co popełnić samobójstwo. No, ale skoro jest naszym kapitanem.
-Hmmm… można powiedzieć, że jestem przydatny jeśli chodzi o „ruch przeciwnika”. – wymamrotałem coś z pod niebieskich włosów. A no i zapomniałem dodać, że mój nos jeszcze nie do końca się wykaraskał z ostatniej „potyczki” z moim drogim przyjacielem Nyar’em. Dobrze że już go stąd wywieźli, bo bym mu tak chętnie złoił tą nędzną skórkę… hyhyhy.  Teraz zerknąłem na resztę. Dziewczyna za raz też przedstawiła się. O dziwo zaczeła od swojego imienia i nazwiska o których ja oczywiście musiałem zapomnieć. Dość ciekawa Arcana skupiająca się na żywiołach, chociaż… niesprecyzowana. Wszystkiego po trochę. Z kolei chłopak miał też kontrolę nad żywiołem, ale tylko nad ogniem. No to już chyba trochę lepiej. Tak naprawdę to nie mieliśmy nic do obrony… i to była jedyna rzecz, która nas mogła zabić.
-Ej… „smerfie”… - zaczepił mnie ten nasz cały kapitan. Gdy tylko usłyszałem to jak się do mnie zwrócił spiorunowałem go wzrokiem.
-Nie jestem smerfem….. – warknąłem – Takumi Kyouya. – mruknąłem.


( Team 3 ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope