sobota, 21 marca 2015

Od Haruki - C.D Heaven'a

Dobrze by było, gdyby nic się na mnie nie patrzył. No ale dobra, zadanie to zadanie. Nie mam zamiaru paradować przed nimi wszystkimi bez ubrań, gdybym nie wykonał zadania. Połowa bitej śmietany i czekolady zniknęła z brzucha Vanilli.
- Jeszcze tylko trochę Haruśśśśśśśśśśś! - zawołał Heaven
Normalnie komentator. Jak jeszcze będzie głośniej się drzeć to inni ludzie na nas zwrócą uwagę. Nie przestawałem jeździć językiem po brzuchu. Najbardziej mnie dziwiło brak reakcji dziewczyny, od tak pozwoliła się molestować. Zacząłem zataczać koła językiem na jej brzuchu, praktycznie już żadnej mazi nie było na niej a ja wciąż nie przestawałem.
- No dobra zadanie wykonane! - zawołał chłopak, który wymyślił mi to zadanie - Ej Haruś! Bo ją zaraz cały wyliżesz! - krzyknął odciągając mnie od dziewczyny - Skąd taka wprawa?
- Raz już ją lizałem - dobra, już więcej nie pije bo zaczynam gadać głupoty
Ale no prawda. Polizałem ją przecież, więc co tu kryć. Siedziałem teraz na podłodze mając nadal wystawiony język. Pod rękę podłożono mi butelkę, a ja wróciłem do okręgu, który wszyscy z powrotem zrobili. Dałem butelkę na środek i po chwili nią zakręciłem. Zatoczyła dwa koła i wciąż się kręciła. Wreszcie się zatrzymała.
- Vanilcia! - wyszczerzyłem się do dziewczyny - I co by tu ci dać skoro lubisz być lizana ... a może sama lubisz lizać? Hmm?
Dziewczyna obdarowała mnie morderczym spojrzeniem, ale wyczekiwała na to co jej zadam. A ja wciąż się na tym zastanawiałem. Może by kogoś poprosić o pomoc? Albo nie ... już wiem! Bez jakiegokolwiek słowa podszedłem do niej na kolanach i biorąc resztki tej czekolady wylałem jej na głowę, a na spłynęła na jej resztę ciała.
- Widzisz tą rurę kiciu? - odwróciłem się w stronę rurki, która znajdowała się tuż za nami - Skoro zrobiłaś striptiz u mnie na balkonie to chyba nie będziesz się wstydziła zrobić tu przed wszystkimi. No oczywiście bez ubrań nie inaczej. Jeśli jednak tego nie zrobisz będziesz musiała siedzieć nago przez cały czas dopóki nie skończymy grać - posłałem jej całusa i z powrotem cofnąłem się na swoje miejsce machając w ręce butelką - Czas kiciu! Czas!
Dziewczyna widać zastanawiała się przez chwile, aż wreszcie wstała z ziemi. Łatwo nie odpuszcza hihi. Miałem normalnie banana na ryju wpatrując się w nią jak po raz kolejny pozbywa się ubrań. Trzeba upamiętnić ten moment. Nawet nie chce wiedzieć co się stanie, gdy wszyscy wytrzeźwieją. Jedynie ona będzie pamiętała co tu się wydarzyło

< Vanilcia? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope