czwartek, 19 marca 2015

Od Haruki - C.D Vanilli

Spojrzałem na nią i niechętnie wymusiłem na swej twarzy uśmiech. A niech już będzie moim kapitanem, wisi mi to. Złapałem ją za rękę, ale tym razem się nie poskarżyła, więc chyba w miarę lekko. Trzymając ją tak po chwili zrzuciłem z łóżka, a ta rąbnęła plecami o podłogę. Zachciało mnie się nachodzić, gdy leże sobie w łóżku. Spojrzałem na podłogę, interesowało mnie jaki dziewczyna miała wyraz twarzy. Widać zdziwiło ją to, że zepchnięta została.
- Zrozumiano - oparłem się wpatrując się w nią
Leżała i co ... nie miała zamiaru się podnieść? Nie chcąc czekać, aż wreszcie ruszy się położyłem się znów na łóżku i zakryłem się kołdrą. Liczyłem, że sobie pójdzie, a ta znów skoczyła na mnie. Wydałem z siebie jęk, gdy wbiła mi palec w żebro. Ona się prosi, żebym jej zrobił krzywdę. Wziąłem spod głowy poduszkę i przycisnąłem ją do swojej twarzy. A kysz parszywy kocie. Skoro mowa o kotach ona mają sierść, a ja mam alergię na nią. Udało mu się wymusić kichnięcie i w momencie gdy miałem kichnąć ściągnąłem poduszkę i kichnąłem na twarz dziewczyny. Zmrużyła oczy i wytarła się.
- Mam alergię na sierść - podniosłem się trzymają się rękami krawędzi łóżka za sobą
- I niby to z mojej winy kichasz?! Mam tylko kocie uszy! - popchnęła mnie do tyłu, a ja znów wylądowałam głową na poduszce
- Jesteś ciężka ... - znów zsunąłem ją z siebie
Już cieszyłem się, że wylądowała na podłodze, a gdy podniosłem głowę zobaczyłem że ta całkowicie do mnie przyległa i mocno trzymała się prześcieradła. Chyba będę musiał jej pomóc stąd wyjść. Zsunąłem ją z siebie i stanąłem obok łóżka. Zanim zdążyła zareagować była niesiona przeze mnie na rękach.
- CO TY ROBISZ?! - krzyknęła i zaczęła mnie bić - ODSTAW MNIE!
Przesuwając ją bliżej siebie na łokcie, miałem wolne dłonie. Przystawiłem palec do jej ust i skierowałem się w stronę balkonu. Nie było nawet tu wysoko. Cofnąłem rękę widząc minę dziewczyny. Wyglądała teraz jakby tego palca chciała mi ugryźć. Odstawiłem ją na stały grunt, a ta od razu przyległa do barierki.
- Co chciałeś sprawdzić czy spadnę na cztery łapy? - dotknęła mnie palcem
- Nie, chciałem żebyś mi dała przez chwilę spokój. Denerwuje mnie to, że ciągle się pojawiasz. Nie lubię przebywać z ludźmi - zamknąć ją na tym balkonie, czy nie ... oto jest pytanie

<Vanilla?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope