sobota, 4 kwietnia 2015

Od Rene - C.D. Riuki'ego

- A to byłą jakaś walka braciszku? - zapytałem z zainteresowaniem, o wiele bardziej mnie zaciekawił - Jeju mój Yukiś dorósł - zrobiłem taką minę jak dumna matka i złapałem się za policzki - Aż szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia - wytarłem niewidzialną łezkę z oka hamując mój śmiech. Patrzyłem na nich przez chwilę, Riuki najwyraźniej poddał się tej dziewczynie, bo leżał nieruchomo, gdy ona zaczęła bawić się jego włosami. Podrapałem się po karku i nieco wygodniej rozwaliłem na kanapie. Ziewnąłem i zamknąłem oczy, starając się wyciszyć, po jakichś czterech czy pięciu minutach zostałem wyrwany z pół-snu przez ich oboje.
- Nie masz swojego pokoju? - zapytali jak na komendę razem, w tym samym czasie. Otworzyłem oczy i od razu się uśmiechnąłem. Spuściłem nogi z kanapy i troszkę się do nich pochyliłem.
- Nie mam, wolę siedzieć tutaj. Nie przeszkadzajcie sobie - machnąłem ręką kilka razy w górę i w dół - Może w końcu zamoczysz Yuki - puściłem mu oczko. Od razu zerwał się na kolana i podpełzł do mnie z miną jakby chciał mnie zabić. Uśmiechnąłem się szarmancko i cmoknąłem. Kątem oka widziałem jak Cinia się zarumieniła, była różowa jak malwy rosnące w słońcu, zakryła tylko twarz dłonią i odwróciła głowę, chociaż chyba zerkała, co Riuki mi zrobi i czy w ogóle to zrobi. Ciekawość wzięła górę nad blondynką.
- Uderz, nie krępuj się - poklepałem go po policzku, zsuwałem moją dłoń coraz niżej, aż dotarłem do zaciśniętej pięści, jak za machnięciem magicznej różdżki rozłożył rękę i tylko prychnął mi w twarz: "Nie pozwalaj sobie Rene". Zaśmiałem się i puściłem jego spiętą rączkę.
- Przepraszam, byłem zbyt porywczy, prawda? Dawno nie rozmawialiśmy - gdy to powiedziałem usiadł obok mnie i spojrzał tylko na Cinię. Wyglądał jakby był oszołomiony jakąś dziwną rzeczą. To niemożliwe, może jednak zmienił orientację po spotkaniu z nią (xD), a może nie. Oparłem łokcie na kolanach,a głowę na dłoniach i skupiłem swój wzrok na Cinii.
- Naprawdę ładnie się rumienisz - zmrużyłem oczy z uśmieszkiem - Riuki masz przy sobie Aniołka, nawet z wyglądu go przypomina. Tylko,żebyś został zbawiony zanim odejdzie - powiedziałem trochę ciszej patrząc w różowe oczy Cinii. Speszyła się i popatrzyła znowu na Riuki'ego. Zaśmiałem się tylko. Podniosłem zadek z kanapy i przeciągnąłem się trochę.
- Pomożecie mi pownosić moje rzeczy? I jeszcze skręcić terrarium dla Atherisa - pociągnąłem ich oboje za łapki,żeby też się trochę ruszyli - Ładnie was proszę.
(Riuki, Cinia?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope