wtorek, 17 marca 2015

Od Aki'ego - C.D Rosie

- Proszę Pani ... dlaczego mam do Pani mówić Rosie? Pani ma na imię Kaya - powiedziałem rozkładając się na kocu biorąc łyk herbaty - Wolałbym pić herbatę na werandzie - westchnąłem biorąc kolejny łyk - Proszę Pani?
Kobieta odgarnęła włosy i westchnęła odkładając obok siebie kubek z herbatą. Jakoś ją uraziłem? Wypiłem duszkiem herbatę i trzymając kubek w rękach zacząłem się lekko kołysać.
- Dlaczego moi rodzice Panią zatrudnili? Mówili mi, że jest Pani moją opiekunką i ... - zawiesiłem się - Pchlogiem?
- Psychologiem? - spytała unosząc brew, a ja kiwnąłem głową
- Właśnie! Psychologiem! - odstawiłem kubek i wgramoliłem się jej na kolana - Pani tak ładnie pachnie i ma taki miły głos. Zaśpiewasz coś? - zrobiłem szczenięce oczy wtulając się w materiał koszulki, którą miała na sobie
- Może innym razem ... mam chrypę - zakaszlała, co było oczywiście wymuszone i uśmiechając się do mnie
Jęknąłem niezadowolony jednak pomimo nie otrzymania piosenki wtuliłem się mocniej w dziewczynę. Poczułem jej delikatną dłoń na swoich blond włosach. Zostałem pogłaskany po głowie, na twarzyczce pojawił się lekki uśmiech.
- Kaya?
- Hm?
- Nie zostawisz mnie nigdy, prawda? Zawsze będziesz przy mnie? - przymknąłem oczy
Przez chwilę odczuwałem wahanie dziewczyny, ale wreszcie przytaknęła i zaczęła mnie lekko kołysać. Wreszcie, gdy już prawie zasnąłem zostałem podniesiony, ale dla dziewczyny najwidoczniej byłem trochę za ciężki bo aż dało się usłyszeć jak wzięła oddech. Będąc tak w nią wtulony słyszałem jak bije jej serce. Samo jego bicie sprawiło, że zasnąłem szybko. Mam nadzieje, że nie sprawiałem jej zbyt dużo kłopotów. Może narysuje jej jakiś rysunek, które proponowała mi rysować. A może jednak nie ... zadawała wtedy dziwne pytania.
[...]
Spałem z około godziny. Obudziłem się leżąc w łóżku, drzwi były zamknięte. Zsunąłem się z łóżka i powędrowałem do salonu. Zastałem śpiącą dziewczynę na kanapie. Jednak ją bardzo wymęczyłem. Podszedłem do niej powoli i odgarniając włosy pocałowałem ją w policzek.
- Pani jest jedyną, która mnie rozumie - uśmiechnąłem się dotykając jej policzka
Odwróciłem się w stronę, gdzie wcześniej siedzieliśmy. Koc leżał zwinięty na fotelu, a zapewne kubki były w zlewie. Usiadłem przy nogach dziewczyny i tak siedziałem czekając aż się obudzi. Wpatrywałem się w jej gołe stopy. Pokusa była silniejsza. Zacząłem ją gilgotać jak to zazwyczaj robiłem. Dziewczyna powoli otworzyła oczy i odwróciła się w moją stronę.
- Bardzo przepraszam, ale nie mogłem wytrzymać - uśmiechnąłem się - Ma Pani takie miękkie i wrażliwe stopy

< Rosie ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope