wtorek, 17 marca 2015

Od Futaby - C.D Deak'a

- Zastanowię się, ale najpierw - powiedziawszy to uniosłam bluzkę chłopaka i zarzuciłam ją sobie na głowę
- FUCIA! - krzyknął łapiąc mnie za głowę, a ja dostałam ataku śmiechu - Wyłaź spod bluzki, sa! - rozciągnął kołnierz, by móc na mnie spojrzeć
- Nie! - zaśmiałam się i przytuliłam się do niego - Tym razem nie dam się wyciągnąć siłą! A teraz zanieś mnie do łazienki - powiedziałam spoglądając na niego z dołu
Zawiesiłam się na nim jak najzwyklejszy zwierzak. Chłopak wzruszył ramionami i zaczął tak ze mną iść w stronę łazienki. Będąc w danym pomieszczeniu wylazłam spod jego bluzki śmiejąc się przy tym i jeszcze zanim zdołał wyjść wskoczyłam pod prysznic w bluzie. Odkręciłam kran i myślałam, że właśnie umarłam. Zimna woda wylądowała na mojej twarzy mocząc całe ubranie, a ja z krzykiem odskoczyłam do tyłu wybiegając z łazienki. Chłopak wpatrywał się we mnie zaskoczony, gdy wskoczyłam za kanapę i po chwili znalazł się obok mnie.
- Co ty robisz, no? - westchnął przecierając oko - Może jednak pójdę do twojego pokoju po rzeczy, a ty za en czas się umyjesz?
Przytaknęłam i gdy chłopak zamknął za sobą drzwi zrzuciłam z siebie spodnie i bluzę, w bieliźnie idąc do z powrotem do łazienki. Tym razem przekręciłam kurek na ciepłą wodę i dokończywszy rozbieranie weszłam pod prysznic. Po odświeżeniu się wyszłam opatulona w ręcznik. Zebrałam swoje ciuchy i wzięłam je odłożyłam na balkon żeby wysuszyły się. Ciekawe co mi przyniesie z tego mojego pokoju, hihi. Tak teraz pokój Deak'a bez niego wyglądał pusto. Usiadłam na kanapie i tak przez chwilę siedziałam, aż wreszcie stwierdziłam, że mi jest zimno i nie będę czekała aż on wróci. Udałam się do sypialni chłopaka i zaczynając grzebać w jego ciuchach przebrałam się. Następnie skierowałam się do kuchni i znalazłam lizaka. Rozpakowałam go i wsadziłam go sobie do buzi. Usadowiłam się na kanapie i włączyłam telewizor. Jakieś wiadomości, no dobra niech będzie. Minęło z 10 minut, aż wreszcie chłopak wrócił z moimi rzeczami.
- Widzę, że już się przebrałaś - uśmiechnął się podając mi ubranie - Ładnie wyglądasz, sa
- Dziękuje! - zakręciłam się w koło przed nim rozstawiając ramiona - Twoja koszulka jest jak sukienka dla mnie. A żeby nie było, że latam półnaga mam na sobie też dół - zmarszczyłam brwi widząc rozbawioną minę chłopaka - Jeśli pozwolisz posiedzę sobie jeszcze chwilę w twoich ciuchach. Są wygodne - wsadziłam lizaka do buzi nadymając poliki i na nowo rozsadowiłam się na kanapie - Będę tu częściej wpadać

<Deak?>

2 komentarze:

  1. Jestem zdolna do wszystkiego <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam xd
      ~Le ja (kruwencja), logować się nie chciało

      Usuń

Layout by Hope