wtorek, 17 marca 2015

Od Kinshi'ego - C.D Chomesuke

Dziewczyna bardzo ładnie śpiewała, przepięknie. Lekko się uśmiechnąłem kiwając na boki. Kaito położył się na ziemi i zaczął się bawić swoimi rękoma. Kiedy skończyła utwór, spojrzałem na nią.
-Dziękuję-powiedziałem.-Pięknie śpiewasz.
Uśmiechnęła się i odłożyła gitarę. Nie często słyszałam jak ktoś śpiewa, pewnie dlatego tak bardzo to mi się podoba. Ja chyba znałem tylko jedną piosenkę. To właśnie brat mi śpiewał, przynajmniej gdy był żywy. Chyba nazywała się "Morderstwo Motyla". Nie była to za ładna piosenka.
-Chcesz poznać piosenkę mojego brata?-zapytałem.
-Czemu nie?
-To było jakoś tak; "Gdy byłem mały uwielbiałem się bawić z motylami. Mama zawsze pomagała mi je łapać. Motyle są bardzo piękne, uwielbiałem się z nimi bawić. Kiedy podrosłem, nie interesowała mnie zabawa z nimi. Chciałem czegoś więcej. Tam gdzie motyle umierają, tam gdzie są zabijane. Miejsce morderstwa, motyla morderstwa. Najpierw skrzydełko, potem nóżka, potem czułka, a na końcu główka. Motyla morderstwo, morderstwo motyla. Dzieci za te przestępstwa zamknęli mnie w pudełku. Już motyle dla mnie nie istnieją..." Tak w skrócie...
Podrapała się po głowie. Nie była to chora piosenka. Po prostu taka jak inne, tylko, że brzydsza. Nie podobała mi się. Nie wiedziałem czego się teraz po niej spodziewać. Jedynie czekałem na jej odpowiedź. Chciałbym jeszcze z nią porozmawiać. Trzeba znaleźć jakiś temat.
-Hm... Lubisz mnie?-zapytałem.

Chomesuke? Ta ekstremalna długość, wybacz :c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Layout by Hope