Ja psychopatą ? Do takiego prawdziwego psychopaty (jakim
jest na przykład Nyar) to jeszcze mi trochę brakuje. To znaczy…. Ja tak sądzę.
No, ale może dla zwykłego, nędznego człowieczka coś takiego było niespotykanie
dziwne. W sumie to nie spotkałem się jeszcze nigdy z osobą, która tak jak ja
piłaby krew. Pffyyy… to on się powinien cieszyć że tak niezwykle przystojny
osobnik jak ja chciał skosztować jego krwi.
W tej chwili stałem sobie przy dużym oknie, które nie
pokazywało mi więcej niż po prostu wielkie stalowe ściany ośrodka i oczywiście „malownicze
krajobrazy” jakim były fontanny na samym środku. Obróciłem główkę w prawo i kontem oka
spojrzałem na chłopaka. Siedział pod ścianą. Z pewnością po tak dużej utracie
krwi nie mógł się podnieść. Nie było mi go szkoda. To było tak po „przyjacielsku”,
wcale nie zamierzałem go zabić nie no co wy…
-Rumienisz się… - stwierdziłem po dłuższym przyglądaniu się
twarzyczce mojego „przyjaciela”
-Wcale nie… - powiedział i tera zakrył czerwone policzki
rękawem bluzy. Jakie to uroooocze. (Tak w moich ustach brzmi to mniej więcej
jak *żyg*). Ruszyłem się z miejsca tylko po to by podejść do chłopaka i
podnieść go z tej jakże zimnej podłogi. Nie żebym się martwił czy coś, ale taki
ochłapek mi teraz leżał na środku pokoju że jakby tu ktoś wszedł to by była
niezła jazda. Wziąłem go za szmaty i za raz rzuciłem na kanapę. (Ah ja tak
bardzo brutalny). Ten coś tylko tam syknął, ale jakoś nadal było mu ciężko na
mnie spojrzeć.
-Jednak nie jesteś tak dobry jak Cinia… - westchnąłem
teatralnie i oparłam się za raz o kanapę siadając na ziemi tuż obok tego
miejsca w którym on leżał.
-Co !? To tą dziewczynę też skrzywdziłeś !?
-Hy hy… poprawka…. – powiedziałem i za raz pochyliłem się
nad nim. Na szczęście miałem teraz opaskę na jednym oku bo nie wiem jakby się
to dla niego skończyło. Hihihi. (Jego godność którą ma w majtkach mogła by
ucierpieć) – Cinia sama się poddała. – pstryknąłem go w nos i za raz szybko odsunąłem
się - To wygląda tak że ona tego chciała… - wystawiłem język i oblizałem swoje
palce – Chociaż może to było mniej przyjemne niż dla ciebie…- wyszczerzyłem
ząbki
( Charlie ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz